Ostatnia przed postem, 2. 3. 2014, Niwy

Pieśni: 319, 317, 761, 772, 318,, A: 26

Lekcja NT: 1 Koryntian 13 | Ewangelia: Marek 8,31-38 | Kazanie: Izajasz 58,1-12

Dlaczego (z jakich powodów) post nie ma sensu?

W tym tygodniu zaczyna się okres postu. To dlatego był w tym tygodniu „tłusty czwartek“ (Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału, żeby jeszcze się dopchać przed nadchodzącym postem. I dlatego pomyślałem, że warto zastanowić się nad sensem postu.

Pierwszy tekst, który czytałem na ten temat w związku z tegorocznym okresem postu mówi jednak o tym, że są pewne okoliczności, w których post nie ma sensu. Uświadomiłem sobie też, że Biblia na kilku innych miejscach mówi o bezużyteczności postu.

Muszę uspokoić was: nie mam zamiaru wprowadzić nowej teologii, która twierdzi, że post nie ma sensu. Moje przyszłe kazanie chciałbym, da-li Pan, poświęcić pytaniu Dlaczego post ma sens. Ale prawdą jest, że Nasz problem z postem polega na tym, że albo się nie pościmy wogóle, albo się źle pościmy. Dziś kazanie prewencyjne (jak nie pościć się źle), przyszłe kazanie będzie motywacyjne (jak dobre jest korzystać z postu). Na podstawie dzisiejszego tekstu chciałbym skoncentrować się na tym, co powoduje i jak to się może stać, że nasze poszczenie się, ale także jakakolwiek inna „aktywność religijna“, utraci swój sens. Z jakich przyczyn post staje się bezużytecznym.

Co to jest post? – bardzo ogólna definicja wstępna: Nie okres przed świętami wielkanocnymi, ale wstrzymywanie się pokarmu w celu nawiązania bliskiej więzi z Bogiem.

TEKST: Izajasz 58,1-12

No to dlaczego post nie ma sensu? (jak byście powiedzieli?)

Powód nr. 1: Post jako reklamacja.

Post nie ma sensu, jeżeli stał się przedmiotem wymagań wobec Boga, roszczeń do Boga.

–          Ja się poszczę, a ty nie słuchasz, nie wysłuchujesz. Co się z tobą dzieje, Boże?! Zrób z tym coś! Por. wiersze 2-3b.

 

Powód nr. 2: Post jako prywatna sprawa duchowa.

Postawa wobec Boga nie idzie w parze z postawą wobec bliźniego. Separacja na świat duchowy i zwykłe życie. Z jednej strony posty, modlitwy, szukanie Boga – a z drugiej strony twardy biznes, kłótliwość, ucisk, uderzanie pięścią… „Nie pościcie tak, jak się pości, aby został wysłuchany wasz głos w wysokości.“ Wielka duchowność w parze z wielką cielesnością. Pełne serce Pana Boga – ale bliźni nie obchodzi. Jeżeli twój post ma mieć sens, to ma on iść w parze z miłością do bliźniego. Patrz tekst lekcji NT: 1 Koryntian 13: choćbym nawet…

–          Nie tylko nie nadużywać, lecz działać na rzecz sprawiedliwości (patrz w. 6). Jeżeli jesteś w pozycji szefa, to uważaj, żeby z ciebie nie stał się zniewalacz. Tak, sprawiedliwość socjalna i wolność człowieka są częścią składową tego, czego życzy sobie Bóg.

–          Nie być obojętnym wobec materialnych i duchowych potrzeb bliźnich. (patrz w. 7 – dzielić się chlebem, …)

[Na marginesie: w. 10 brzmi dosłownie: „Jeśli dasz głodnemu swą duszę (w greckim tłumaczeniu „chleb swej duszy“), i nasycisz duszę uciśnionego“. Użyte jest tutaj słowo nefeš, które może oznaczać „duszę“, ale też pragnienie. Dla tłumaczy to jest trudny tekst. Dla nas to ciekawa inspiracja, żeby dzielić się swą duszą. I sycili nie tylko żołądki, ale też dusze potrzebnych.

Powód nr. 3: Post jako teatrzyk na pokaz.

Post nie ma sensu, gdy chcemy ludziom albo Bogu pokazać, jak jesteśmy duchowni i dobrzy.

–          popatrz, jak ja cię kocham, Boże, Popatrz, jak wzorowo ja się poszczę. Popatrz, jaki ja jestem dobry, ile mi zawdzięczasz. Dzięki ci, że nie jestem jako ci tu obok w ławce, co nawet nie mają kancjonału.

–          Post, albo choćby udział w nabożeństwie, nie będzie miał sensu, gdy wchodzisz do kościoła z nastawieniem Króla Juliana w jednym z odcinków Pingwinów z Madagaskaru, który mówi: „I właśnie wtedy zrozumiałem, że muszę się skupić na tym, co w anegdocie zwanej życiem jest najważniejsze – na sobie.“ (do Maurice’a piszącego książkę o Julianie. Odc. 11, Mega Mort)

–          Por. Faryzeusz i celnik w świątyni! (Łukasz 18,10nn)

Wszystkie powyższe powody bezsensowności postu są negatywne i pokazują nam, jak nie mamy podchodzić do postu. Istniał kiedyś i znowu przyjdzie tylko jeden naprawdę pozytywny powód tego, że post stał się czy stanie się zbędny: por. Marek 2,18-19.

–          Gdy uczniowie byli z Jezusem, poszczenie nie dawało sensu

–          Gdy kiedyś na końcu wieków będziemy z Jezusem na „uczcie Barankowej“ – post nie będzie już potrzebny. I na to się cieszymy! Ale zanim to przyjdzie, w czasie, kiedy „Oblubieniec został nam zabrany“, jest sporo okazji i potrzeb do postu.

 

Wnioski:

POST bez sensu to post NIE DLA BOGA, ALE DLA SIEBIE. Nie ze względu na Boga i jego wolę, ani ze względu na bliźnich, ale ze względu na własne potrzeby, zwyczaje, wymagania. Zachariasz 7,5 cytuje pytanie Boga: Jeżeli pościliście i pokutowaliście w piątym i siódmym miesiącu, i to w ciągu siedemdziesięciu lat, to czy pościliście dla (ze względu na – Biblia Tysiąclecia) Mnie?

Jeżeli myślisz, że poszcząc się, możesz sobie rościć prawa do Bożej przychylności, to daruj sobie.

Jeżeli myślisz, że można być duchownym nie troszcząc się o stosunek do bliźnich, to  zobacz, że to nie możliwe.

Jeżeli chcesz się pościć po to, aby Panu Bogu pokazać, jak jesteś dobry, to daruj sobie.

Pytanie nie brzmi, ile mamy się pościć, czy w piątek, czy w środę, i czy wogóle, ale: z jakim sercem będę się pościć. Niech nasze serca będą szczere przed Bogiem, abyśmy nie zmarnowali naszych nabożeństw, modlitw i postów.