Pasja: Jan 18,1-14; 19,16-30 | Kazanie: Mateusz 27,3-10 

  1. Zdesperowani złem

Jak to jest możliwe, że człowiek może być tak zły? Jak może ktoś chcieć usunąć dobrego człowieka, jakim był Jezus? Dlaczego 149 ludzi musi zginąć z powodu jednego zdesperowanego pilota, wychowanego w dobrej rodzinie, tego, który osiągnął prawie wszystko, co mógł i chciał (jak w niedawnym wypadku samolotu Germanwings)? Jak to jest możliwe, że wykształcony człowiek umie własnoręcznie podrzynać karki inowiercom (jak w Państwie Islamskim)? …

Ostatnio obleciało świat zdjęcie pewnego tureckiego reportera: czteroletnia syryjska dziewczynka z zaciętymi rękoma do góry i sztywną twarzą w oczekiwaniu zastrzelenia. Pomyliła teleobjektyw fotoreportera z karabinem… I myślisz: ten świat jest do zapłakania. Ten świat powinien się wstydzić. Hańba nam.

Może myślisz: dzięki Bogu nie jestem tak zły. A może tylko nie było odpowiedniej okazji? Czy ty naprawdę wiesz, co w tobie jest? Świetnie podsumował to mój niewierzący sąsiad: „przeraża mnie myśl o tym, że ja też mógłbym być tego zdolny…”

Jak tu walczyć ze złem koło siebie i we mnie samym? Por. Rzymian 7.

Zostań blisko Jezusa. Nie sprzedaj go za marny zysk, nie mów teraz nie ma czasu. Przegapisz właściwy czas. Trzymaj się jego krzyża całymi siłami. Bo wtedy Boży Duch da ci rozeznanie i siłę do duchowej walki o twoje życie i wieczność.

  1. Judaszowa walka ze złem

Człowiek bez Chrystusa, bez Ducha Bożego naraża się na 3 problemy w walce ze złem.

  1. Problem nr. 1: co jest właściwie złe
    1. Wczoraj mówiłem o Judaszu i o jego „moralnej i duchowej fleksybilności”. Nie myślał, że aż tak źle to się skończy. Nie życzył Jezusowi śmierci. Ale małe zło rodzi wielkie zło. Moralna fleksybilność wraca zawsze niczym bumerang z dewastującą siłą. Pamiętaj o tym, gdy ustawiasz własne reguły życia.
  2. Problem nr. 2: w walce ze złem używamy złej broni: zła. Nie umiemy sobie wyobrazić, że by zło można było pokonać nie używając tej samej – jego – broni.
    1. Nie umiał to sobie wyobrazić Judasz: słyszał od Jezusa o Królestwie bożym i przypuszczał, że Jezus podejmie walkę, gdy po niego przyjdą. Podstęp zderzył się w Getsemane z czystym sercem, które nie widzi powodu do ucieczki. Ewangelista Jan opisuje wręcz komicznie paradoksalną sytuację: uzbrojonych po zęby powala prostota Jezusa, nie jego broń, ani broń jego uczniów.
    2. Obrony Królestwa Bożego bez broni nie umiał sobie wyobrazić ani Piotr – i wyciąga miecz na sługę arcykapłana. Czasami przeraża mnie, jak nie umiem sobie ja sam (i dzisiejszy kościół), wyobrazić Królestwa Bożego bez ludzkich zamachów i walk. Za często sięgamy zbyt prędko po tę samą broń, co ludzie tego świata.
  3. Problem nr. 3: gdy uświadomimy sobie pełny wymiar zła w sobie samym, nie umiemy sobie z nim poradzić.
    1. Próba wrócić to, co się stało – to nie jest możliwe.
    2. Próba wykupić samego siebie – samobójstwo. To tragedia. Judasz nie umie sobie wyobrazić, że by królestwo Boże, które zdradził, mogło postąpić ze zdrajcą inaczej, niż królestwa tego świata, które znał. Nikt nie może wykupić samego siebie. Dlatego potrzebujemy zbawiciela.
    3. Grzech obiecuje tak wiele – a daje tak mało! Ktoś sformułował to następująco: Grzech zaprowadzi cię dalej, niż chciałeś iść, powstrzyma cię tam dłużej, niż zamierzałeś, i zmusi cię zapłacić o wiele więcej, niż myślałeś. Kielich radości i rozkoszy jest słodki, dopóki nie dotrzesz do tych dławiących ścieków, które też musisz wypić…
  4. Dwaj pokutnicy: Judasz i Piotr
    1. Judasz żałował, ale sam żal nie ratuje. Patrz nasze pytania spowiednie!!!
    2. Judasz nie wiedział, albo też zapomniał, o krzyżu także za niego.
    3. Judasz nie był obecny, gdy Jezus mówił o Pocieszycielu, bo robił biznes z Arcykapłanami … (patrz ewangelia Jana)
  5. Dwa drzewa
    1. Drzewo Judasza vs. drzewo krzyża: obaj przeklęci. Jeden z powodu własnej winy, drugi z powodu winy innych. Jeden umiera z własnej ręki, drugi z ręki innych. Jeden umiera za siebie, drugi za innych. Jeden modli się „Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”, drugi nie modli się wogóle (powiesz: nie było reportera, nie wiemy, czy się modlił). Kto ma za boga siebie, nie ma do kogo wołać w chwili, gdy zobaczy otchłań zła we własnym sercu. Judasz nie umie odpuścić samemu sobie i nie myśli, że Bóg mógłby inaczej.
    2. “Judasz posunął się daleko w kierunku pokuty, ale nie było to ku zbawieniu. Wyznawał, ale nie przed Bogiem; nie poszedł do niego i nie powiedział, zgrzeszyłem, Ojcze, przeciwko niebu. Niech nikt nie zadowoli się z takimi częściowymi przekonaniami, jakie może człowiek mieć, a pomimo tego zostawać pełny pychy, nienawiści i buntu.” (Matthew Henry)

 

Pieśni: 120, 345, 158, 163, 820; Introit 42
Wielki Piątek, 3. 4. 2015, Niwy